29 Aug 2014

Prolog



- Płoń - szepnął, mrożącym krew w żyłach głosem.
            Minęła zaledwie sekunda, a  rozprzestrzeniająca się tuż przed nim wioska rozbłysnęła ogniem piekielnym. Nastąpił chaos. Pogrążeni w panice mieszkańcy krzyczeli zrozpaczeni. Szargała nimi desperacja o własne życie.
            Kąciki ust maniaka uniosły się w zadowoleniu. Wrzaski nieznajomych ludzi były idealną muzyką dla jego uszu. Pragnął, by zniknęli, zgnili, utknęli na wieki w ostatnich kręgach piekła. Właśnie tam zamierzał ich posłać - z dwoma braćmi na czele.
            Palcem wskazującym zaznaczył w powietrzu za pomocą chakry mały okrąg, a w nim kolejny, mniejszy. Opuszkami dotknął wewnętrznego kręgu - rozbłysnął on żółcią, a środek wypełnił się dobrze znanymi znakami. Lekko popchnął ów kanban*, który zniknął spod jego dłoni, tylko i wyłącznie po to, by pojawić się na granatowym niebie w kolosalnym rozmiarze.
            - Bum - szepnął z szaleńczą satysfakcją.
            Jak na rozkaz, gwiazda w okręgu rozbłysnęła złowieszczo, przez co mieszkańcy spoglądali na niebo z przerażeniem, a ich krzyki na kilka chwil ustały. Gdy kolejny raz wskazówka zegara drgnęła, rozpętało się istne piekło - za jednym zamachem eksplodowała cała wioska.
            Zrozpaczone wrzaski ludzi rozpoczęły się ponownie.
            Jednak na Akirze nic nie robiło wrażenia.
            To nie ich łkanie chciał słyszeć; aczkolwiek oni też musieli ponieść swoją karę.
            Poczuł jak zapach płonących ciał zaczął unosić się w powietrzu. Wziął głębszy wdech, napawając się tą rozkoszną chwilą. Cieszył go smród palonych ciał.
            Pośpiesznymi ruchami dłońmi nakreślił kolejne dwa znaki, które krótko po tym rozbłysnęły po obu stronach wioski.
            Zniszczy ich! Zniszczy ich wszystkich!
            - Hej ty! - Krzyknął ktoś poza zasięgiem wzroku, a gdy Akira leniwie spojrzał za siebie, dostrzegł dwóch shinobi biegnących w jego kierunku.
            - Och? - Był zdumiony, że ktokolwiek zlokalizował jego kryjówkę, ale  nie zamierzał  dać się złapać. Chwycił za srebrną rękojeść miecza, wyzwalając ją z pochwy. Cierpliwie czekał aż nieznajomi pojawią się w zasięgu ostrza, gdy niespodziewanie trzeci osobnik pojawił się tuż za nim, przystawiając mu kunai do gardła.
            - Tego was nauczyli? - sarknął rozjuszony. - Nieczystej walki?
            Nim ktokolwiek zdążył odpowiedzieć, z ust Akiry padło ciche: ostrze, a przykryty kanban, jaki znajdował się tuż pod jego stopami, eksplodował znienacka. Z wewnętrznego kręgu wydobyły się miecze łudząco podobne do tego, który sam dzierżył w dłoni i przebiły kilkakrotnie trzech wrogich mu shinobi. Kątem oka dostrzegł, jak ninja stojący za nim wypuszcza kunai z dłoni, a z jego ust chłysnęła gęsta krew.
Akira cofnął się o krok otaksowując obojętnym spojrzeniem trzech shinobi przekutych mieczami i włóczniami.
- Jesteście nudni - stwierdził, wzdychając ciężko.
Niespodziewanie ponownie obrócił się w stronę odosobnionego shinobi z uniesionym wysoko mieczem. Wystarczył jeden zwinny ruch, a miecz wypełniony chakrą bez problemu przebił się przez szyję mężczyzny. Krew bryznęła, gdy ostrze przeszło przez szyję na wylot. Usta martwego rozchyliły się.
Akira dumnym wzrokiem spoglądał w zastygłe niebieskie tęczówki. Poruszał głową na lewo i prawo, rozluźniając mięśnie karku. Ostrze miecza osnute krwią napastnika uderzyło o ziemię, a głowa bezimiennego shinobi opadła z łoskotem tuż obok. Akira posłał dwójce - jeszcze żywych - przeciwników złowieszczy uśmieszek, a następnie kopnął głowę ich pobratyńca tuż pod ich nogi.
- A więc, który następny? - spytał, powolnym krokiem skracając dzieląca ich odległość. Zabrudzone krwią ostrze snuło się po kamienistym podłożu, szurając przy tym cicho, ale dźwięk ten  gubił się wśród wrzasków płonących mieszkańców wioski.
Na twarzach shinobi pojawiły się drobne krople potu - bali się.
Nie chciał ponownie brudzić sobie rąk, uniósł prawą dłoń ujawniając im wytatuowany pentagram.
- Płoń! - wrzasnął tym razem w czystej furii, a znaki na jego ręce rozbłysnęły.
W mgnieniu oka dwójka nadzianych na ostrza shinobi zajęła się ogniem.
            - AKIRA!
            Akira uśmiechnął się zadziornie, słysząc swoje imię wywołane właśnie przez niego. Zrzucił z głowy czarny kaptur i zaczął kroczyć w stronę dwóch nowych przybyszów, na których cały czas czekał.
Ich wioska już niedługo zniknie z powierzchni ziemi.
Nikt nie będzie pamiętał ani o niej, ani o dwóch braciach, którzy nią władali.
N i k t.

           - Długo kazaliście mi na siebie czekać. - Jego złowieszczo brzmiący głos rozszedł się po spętanej w rozpaczy wiosce, zwiastując apokalipsę.

*kanban - znak 

Od Autorki: Ten blog miał nie istnieć - a jednak istnieje. Wiem, że prolog nie mówi wam zupełnie nic (chociaż może? coś? ktoś?), ale w następnym rozdziale już pojawią się postacie takie jak Sakura, Naruto, Temari, cała zgraja ludzi no i Sasuke ;] Mam nadzieję, że ta historia przypadnie wam do gustu tak samo jak i poprzednie, które napisałam :) Nie jestem w stanie dziś bardziej się rozpisać, dodam jedynie, że rozdział pierwszy najprawdopodbniej zostanie napisany do 15'tego września, ale najpierw muszę uporać się z Shannaro :) 
Pozdrawiam! :)

ps. Wiem, że dla niektórych Norowa Reta nie brzmi zbyt po japońsku, ale jest :) Norowa Reta w języku japońsku oznacza Przeklęci. 

18 comments:

  1. Nic, ale kompletnie nic nie mówi mi ten prolog >.<
    Myślę, myślę i nie wymyślę! Mimo tego bardzo mi się podoba :)
    Nie będę się rozpisywać, po prostu niczym grzeczne dziecko poczekam na rozdział pierwszy. Czuję, że wtedy co nie co się rozjaśni :p
    Przeogromnej weny Miku! :*

    ReplyDelete
  2. Tyle pytań, tyle teorii a zero odpowiedzi.
    Prolog ciekawy nie powiem, nie mówi zbyt wiele tak jak powiedziałaś.
    Kim jest ten Akira, do jasnej ciasnej ? Z samego początku myślałam, że był to Uchiha, ale teraz... nie wiem. Jak na pierwszy rzut oka wygląda na porządnie walniętego socjopatę.
    Zapowiada się krwawe opowiadanie.
    Miku, masz nową czytelniczkę.
    Weny życzę : ) .

    ReplyDelete
  3. Och, ach i ech. Lalalala! Nie spodziewałam się niczego nowego, a tu proszę!
    Wracam z urlopu i pojawia mi się informacja, że Miku ma coś nowego! No to ja buch! za klawiaturę i szukam, szukam, czytam i łaknę. No i mam. Nie wiem, co o tym napisać. Nie mogę na razie nic więcej powiedzieć, poza 'interesujące'. Pojawił się prolog, którym zaznaczyłaś, że faktycznie: będzie wiało grozą i agresją. Nie mogłam się połapać: świat shinobi czy fantastyka. I nadal nie wiem, ale pojawiło się kunai i chakra, więc jednak shinobi. No, cóż. Tajemniczy Akira... Zastanawiałam się, czy to nie jakiś przydomek, ale jednak nie. Nie wydaje mi się. No, ale pozostaje mi czekać :)
    Wybacz mi nieskładność maila, ale wróciłam z wakacji i wciąż oddziałuje na mnie słonko. Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy i już, już! mykam na SHANNARO odrabiać zaległości w postaci rozdziału :)

    Uściski,
    .romantyczka

    ReplyDelete
  4. Tak tajemniczy prolog!!! Oh *_* No i jak tu się nie wciągnąć? :D Zastanawiam się i zastanawiam... I nic nie mogę wymyślić! Jak ja bym chciała, żeby był już pierwszy rozdział T_T ach... jak ja uwielbiam być w stanie niewiedzy -.- :*
    Pozdrawiam :D

    ReplyDelete
  5. Hm...no niestety nic mi nie przychodzi do głowy odnośnie prologu,ale chyba po prostu poczekam na pierwszy rozdział.Jednak jeszcze pomyślę...

    ReplyDelete
  6. Uuuu ale sie dzieje Miku.
    Dawno nie czytalam bloga o shinobich, naprawde bardzo dawno i zastanawiam sie jak to wszystko sie dalej potoczy i czy przekonam sie do tej historii. Znaczy nie... zle to ujelam, przekonalam sie do niej tuz po przeczytaniu prologu bo jest naprawde mega. I to mega pod kazdym wzgledem (no moze poza dlugoscia xD ale w koncu to prolog... ;))
    Niecierpliwie sie na mysl o rozdziale 1 ale poki co Shannaro! :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. I ej... Autorko nie wiedzialam ze potrafisz stworzyc taki szablon swietny. Jestem pod wrazeniem i zazdroszcze tego zes wszechstronnie uzdolniona!!! :c

      Delete
  7. Nie. Totalnie nic nie ogarniam.
    Na początku, jak była mowa o braciach, byłam przekonana, że chodzi o Sasuke i Itachiego, ale potem, jak się okazało, że rządzą jakąś wioską, to już do końca zgłupiałam.
    "Akira" kojarzy mi się z taką starą, starą mangą, tak miał na imię główny bohater. Interesujące są też techniki, jakich używa. Nigdy się z takimi nie spotkałam.
    Z innej beczki, razem z Imajem stwierdziłyśmy, że masz jakieś mordercze zapędy.
    Zła Miku. Niedobra. Ale i tak będę czytać.
    Weny.
    Pozdrawiam,
    Me.

    ReplyDelete
  8. No Miku, nie wiem już który raz, ale znowu mnie zaskoczyłaś i to oczywiście pozytywnie. :)
    Uwielbiam klimat tego opowiadania, chociaż pojawił się dopiero prolog. Muzyka i ciemny, mroczny szablon w połączeniu z treścią dają cudowny efekt. *,*
    Było krótko i dokładnie tak jak dziewczyny wyżej kompletnie nic z tego nie zrozumiałam i nic nie przychodzi mi do głowy. No cóż, albo rzeczywiście masz jakiś genialny pomysł, albo ja jestem zbyt tępa, żeby ogarnąć (mam nadzieję, że to pierwsze xDD żeby nie było, że Zochan jest głąbem).
    Jak najbardziej mi się podobało, zwłaszcza, że chyba pierwszy raz czytam coś twojego "w świecie shinobi".
    Czekam oczywiście jak najbardziej na Shannaro, bo tamto opowiadanie już w ogóle kocham całym sercem.
    Weeeeny, bo się przyda!

    ReplyDelete
  9. Nic a nic nie mówi mi ten prolog ale nie powiem że mi się nie spodobał bo jest interesujący .
    Nie mogę się doczekać już 1 rozdziału .
    Życzę weny !!!

    ReplyDelete
  10. Czyżby dwóch braci to Naruto i Sasuke, którzy objęli razem rządy? ;D Jeśli nie, to nie mam pojęcia. Z tego prologu nic nie można wysnuć! TAJEMNICZA MIKU! Zła Miku! Utalentowana Miku! - Poziom tego prologu naprawdę mnie zaskoczył i to na plus, serio. Jestem zachwycona progresem i odmiennością stylistyczną porównując do shannaro. Jestem ciekawa czy dalsze rozdziały utrzymają się na tak wysokim tonie, jaki sobie zarzuciłaś - i w takim mrocznawym, tajemniczym klimacie. ;D A MITSHIE LUBI TAKIE KLIMACIKI! Mitshie też lubi świat Shinobi'ch więc jest wniebowzięta i będzie czytać, czytać, czytać! I czekać! <3 I będzie wypytywała w pociągu i NA PEWNO czegoś się dowie, mwhahaha. xD Swoją drogą to ten brutal na A, ma nawet spoko umiejętności. xD Siedzi sobie w kryjóweczce i może rozpierniczać wioski na prawo i lewoo <3 Madara numer dwa?

    Nie no dobra... napisz mi czy trafiłam z tym Sasuke i Naruto bo będzie mnie to nurtować i nic przez to nie napisze na alter. XD Dodatkowo mam ochotę na sushi i nikt nie chce ze mną jechać, więc jak jeszcze TY MNIE TAK OKROPNIE ZRANISZ i skażesz na udrękę życia w niewiedzy to... to naprawdę. xD

    Tak trzymać Miku! Trzymać fason! Nie dawać się! Realizować! I podnosić własne umiejętności - co pięknie mi tutaj pokazałaś.

    ReplyDelete
  11. Ale jeden bulwers... Temari będzie, a Hinata? Błagam cię Miku, nie rób mi tego. Nikt o niej już nie piszę! Nikt tak dobry ;C Chociaż krótki epizocik? Coś małego? Naprawdę mi wiele nie potrzeba ;C Troszkę Hinatki, trochę, trochę, trochę, trochę! Zlituj się!

    ReplyDelete
  12. Jestem!!
    Co prawda (bardzo) spóźniona, ale jestem!

    A ja wysnułam własną teorię na temat prologu ^^. Ekhem! Więc według mnie Sasuke pogodził się z Itachi'm, wrócili razem do wioski, a ten Akira to jakiś psychopata, który ma uraz do Uchihów oraz Liścia i postanowił wysadzić wszystko w pizdu, zwabiając tym samym Saska i Itasia! Ta dam!

    Tiaa. To tak wiarygodne, że aż zaskoczyłam samą siebie. Chociaż może tkwi w tym ziarnko prawdy...

    No nic! Weny ci życzę z całego serduszka!

    ShoriChan

    ReplyDelete
  13. No tak, Miku-chan dotrzymała słowa i trzyma nas w nieświadomości, niepewności.
    Miku-chan, Ty naprawdę kochasz tajemnice!

    Krótko jak na prolog przystało i właściwie nie odkryłaś żadnej karty, więc jak człowiek ma się tu rozpisać?!

    Bardzo malownicze opisy, aż czuło się emocje targające głównym sprawcą zamieszania. Gniew, nienawiść, rządza zemsty i pewność siebie wypełniają Akirę po brzegi. Ale skąd u niego taka postawa? Co sprawiło, że zatracił się w mroku?....

    Zauważyłam delikatne nawiązanie do dzieł Cassandry Clar, a mianowicie tatuaże/znaki. Ciekawe powiązanie dwóch odrębnych światów, gratuluję inwencji. :)

    Czekam na Cd! Może tam uchylisz rąbka tajemnicy, chociaż tak ciut , ciut. ;)

    Just me

    Ps. „ - Długo kazaliście mi na siebie czekać. - Jego złowieszczo brzmiący głos rozszedł się po spętanej w rozpaczy wiosce, zwiastując apokalipsę.” -> Ja bym dała „pogrążonej w rozpaczy wiosce”, ale to ja. :)

    ReplyDelete
  14. Nareszcie, mogę być czytelniczką twojego bloga od samego prologu. Jestem fanka wiiekszosci twoich blogow, wiekszosci bo wiem ze masz ich wiecej a ja nawet tam nie zajrzalam. Ale te ktore przecytala-lub czytam nadal - jestem wielka wielka fanka.

    Ciesze sie, że zalozylas nowego bloga, z dwoch powodow. Pierwszy to bo uwielbbiam twoje opowiadania a drugi, to, że dłużej z nami zostaniesz. Blogsfera bez Miku nie bylaby taka sama.

    Wchodząc na bloga wiedziałam, że będzie to nastepne opowiadanie okryte od samego poczatku tajemnica. Wiedzialam bo; pisalisciie na fb, poinformowana na tyle bylam; z doswiadczenia z poprzednimi opowiadaniami; przeciez to Miku, to musi byc skomplikowane.
    Ale, to jest jakis leevel hardkor, ja nawet nie wiem o kim mowa, o cco chodzi jest tak skolowana jak nigdy. Ale ja, niestety uwielbiam takiee opowiadania, dlatego zamiast skonczyc jedno ja czytam trrzy na raz.

    Zostaly mi 3% bateri, wiec sie bede stresczac, nie musze ci chyba mowic jak swietnie piszesz, bo to chyba wiesz.

    Wiem co jeszcze chcialam napisac. Piekny szablon, kurde nastena ktora swietniie pisze i umie szablony robic.

    Shannaro i bonds mecze powoli ale mecze. Najpredzej pewnie skoncze tego pierwszego, bo jestem na juz na rozdziale 16, a tam sie tyle dzieje. I tak malo czasu.

    Dobra dobra, bo zaraz padnie mi tablet i wszystko pojdzie na marne. Tak wiec duzo weny, masz nowa czytelniczke.

    ReplyDelete
  15. Wzięłam się w końcu za tego bloga (trochę mi to zajęło, nieprawdaż?). I po przeczytaniu prologu mam tyle pytań, co nie powinno nikogo dziwić.
    Co się w ogóle dzieje? No poważnie, cały czas czytałam do końca w napięciu. Nie wiedziałam co się stanie, kto to Akira, kim są tajemniczy bracia?
    Chociaż mam już swoją teorię, a co!

    W moim mniemaniu to jest tak, że pokazałaś coś, co stało się dawno, dawno temu. Kto wie, może za czasów panowania Hashiramy i Tobiramy? W końcu dwaj bracia, wioska. A w późniejszym czasie wydarzenia z prologu będą miały jakieś znaczenie dla obecnych bohaterów?

    Oczywiste też jest to, że podejrzewałam Sasuke i Itachiego - może młodszy Uchiha ożywił swojego brata (albo Itachi nigdy nie zginął w tym przypadku)? A potem wspólnie zawładnęli Konohą, po czym znalazł się taki Akira, który chciał ich sprzątnąć - tylko na co Itachiemu, który chciał chronić Konohę, władza?

    Dobra, dobra, wiem. Pewnie moje teorie są bezsensu. xD
    Nic mi nie pozostaje, jak szybko czytać pierwszy rozdział - może tam otrzymam chociaż jedną odpowiedź.
    Także no, weny, moja droga! Lecem czytać dalej. :3

    ReplyDelete
  16. W końcu tu trafiłam, mam Twój blog upatrzony od dawna.
    Nie wiem o Twoim stylu nic, bo poprzednich ff nie czytałam, choć na pewno przeczytam Shannaro.
    Miałam sie wypowiedzieć dopiero, gdy przeczytam wszystko, ale jakos nie moge nie skomentować prologu. Kilka rzeczy mi sie bardzo nie podobało, więc piszę.
    Jestem ciekawa, czy tylko w prologu pogalopowałaś z nadmiernym komplikowaniem wypowiedzi (bo wiadomo, prolog powinien robić wrażenie), czy zawsze komplikujesz zdania tam, hgdzie możesz je uprościć.
    Co mnie kłuje w oczy:
    - rozprzestrzeniająca się tuż przed nim wioska – raczej rozciagająca się oprzed nim, rozprzestrzeniająca brzmi nienaturalnie
    - Nastąpił chaos. – nie rozumiem co to znaczy ;]
    - Pogrążeni w panice mieszkańcy krzyczeli zrozpaczeni – zdanie niby ok, ale jak dla mnie zbyt mocne... Tzn. Wyszło nienaturalnie, moim zdaniem niepotrzebnie aż taki nacisk na grozę sytuacji
    - szargała nimi desperacja o własne życie – a dlaczego nie obawa, co byłoby naturalne w tym zdaniu i logiczne? Desperacja to. Czy nie wstawiłaś tego słowa by niepotrzebnie uwznioślić lub udziwnić to zdanie?
    Początek się ciężko czyta, jakbyś za wszelką cene chciała zbudować zdania robiące wrażenie. One oddają grozę sytuacji i pewnie dlatego stosujesz ten zabieg, jednak moim zdaniem brzmią dziwnie. W przypadku desperacji zdanie traci sens. Potem jeszcze to zwróciło moją uwagę:
    Ostrze miecza osnute krwią napastnika - dlaczego osnute? Nie wierzę, że to słowo pierwsze przyszło Ci do głowy, bo narzuca się „pokryte”. Osnute może cos być mgłą, czymś ulotnym, nie tak namacalnym i przylegającym jak krew.
    Moje wrażenie po prologu jest takie, że sztucznie pompujesz balonik, żeby udziwnić tekst. I pewnie gdyby to nie był Twój blog już bym nie zajrzała, ale ponieważ jest to Twój tekst podejrzewam, że tylko wprowadzenie jest tak naszpikowane niefortunnymi sformułowaniami.
    Mam nadzieję, że Cię nie uraziłam ani nie wyszłam na straszna jędzę. Od razu mówię, że czytam rózne ff, zarówno na wysokim poziomie jak i infantylne, a krytykuję tylko te dobre. Im wyższy poziom autora tym wyższe mam oczekiwania i bardziej się czepiam – o ile mi sie chce ;] Podejrzewam, że Twoje opowiadania są na dużo wyższym poziomie niż moje, bo masz grono fanów. Więc po tym prologu musze poczytać Twoje utwory, żeby wyrobić sobie opinię.
    Historia zapowiada się bardzo ciekawie.

    ReplyDelete
  17. How to get to Casino de Monte-Carlo Resort by Bus? - DRM CD
    Directions to 상주 출장샵 Casino de Monte-Carlo Resort (San 대구광역 출장안마 Diego) 공주 출장마사지 with 서귀포 출장마사지 public transportation. The following transit lines have routes that pass near Casino 의왕 출장샵 de

    ReplyDelete

CREATED BY
MAYAKO
CREDIT: ART